Tym razem organizatorzy jesienno – zimowych edycji City Trail postanowili nas uraczyć jednym letnim biegiem leśnej piątki. Znając dobrą organizację tych szybkich biegów postanowiłem w ostatniej chwili zapisać się. W ostatniej chwili, czyli 30minut przed biegiem. Trasa biegu bardzo fajna, szybka i niezbyt trudna i wymagająca, niestety miejsce startu dość niewygodne dla zmotoryzowanych, bo trzeba naprawdę trochę pojeździć autem by znaleźć choć kawałek na zaparkowanie w rejonach.
Przed samym biegiem jeden z uczestników zaręczył się, za co dostał duże brawa od blisko 200 uczestników. Trasa bardzo fajna, na samym początku tylko duży podbieg a potem już płasko z małymi górkami na 3 km szybki odcinek który można biec bardzo szybko, pokonałem go w tempie 4:22. Na 4 km troszkę wolniej by na 5 km pobiec na maksa 4:14 co nawet żadko się zdaża w biegach ulicznych, ale możnabyło sobie pozwolić z racji, że City Trail z reguły biegaliśmy po lesie pokrytym liścmi lub śniegiem i nie wiadomo było gdzie może być dołek i zkręcenie nogi było ryzykowne, tutaj las czysty, wszystko widać więc i czasy lepsze. Temperatura tego dnia około 28 stopni mimo, że bieg rozpoczął się o g.19
Na mecie melduję się z czasem 0:24:26 co pozwoliło mi pobić mój dotychczasowy leśny czas na 5km o ponad 30 sekund. Organizatorzy nie szczędzili wody, były izotoniki ale najlepszym pomysłem były kawałki arbuza one najlepiej orzeźwiają. Do tego banany, ciastka, ciasteczka … Wszystko bardzo fajnie zorganizowane ale już trzeba rezerwować terminy na zimową edycję City Trail.